5.12.07

Rajd

Rajd starych samochodów na trasie Moskwa – Lizbona. Kawalkada wieloletnich fordów, opli, chevroletów i innych gruchotów przyjechała już w okolice Brukseli, wszędzie po drodze owacyjnie oklaskiwana przez widzów. Na jednej ze stacji benzynowych komandor rajdu podchodzi do stojącej na szarym końcu kolumny syreny 104, w której siedzi dwóch studentów z lubelskiego UMCS, i mówi:
– Obserwuję panów od samej Moskwy i mam wobec was pewne podejrzenia. Warunkiem uczestnictwa w naszym rajdzie był całkowity zakaz jakichkolwiek udoskonaleń w silnikach naszych pojazdów. Wszyscy jak tu jesteśmy zatrzymujemy się średnio co 150 kilometrów, aby zatankować paliwo, a panowie, mimo że przejechaliśmy już prawie 3 tys. km, nie tankowaliście ani razu. Dlaczego?
Studenci spojrzeli na siebie i jeden z nich odpowiedział spuszczając głowę:
– Bo my nie mamy pieniędzy.

Siedzi sobie babcia z 5-letnim wnusiem w parku na ławce przed fontanną i mówi:
– Michałku, zobacz jak gołąbki lecą, widzisz? Tak dużo ich! O, popatrz tam! Widzisz? Widzisz? Podejdź to babcia pokaże!
Wnuczek na to:
– Weź, babcia, nie przeżywaj…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz