2.4.09

Jest pan przesądny?

– Czym się różnią stringi od rosyjskiego generała?
– Mniej piją.

Starsza pani wraca z zakupów, wchodzi do klatki schodowej, staje przed windą i naciska przycisk. Po chwili zauważa kartkę z informacją, wyjmuje z torebki swoje okulary i czyta: „Awaria windy”. Zrozpaczona idzie powoli po schodach z ciężkimi torbami na dziewiąte piętro. Gdy już stanęła przed drzwiami swojego mieszkania, zauważyła faceta w płaszczu:
– Dzień dobry – mówi młody człowiek. – Chciałaby pani coś zobaczyć?
– A co, jeśli można spytać? – odpowiada schorowana babcinka.
– A, to niespodzianka.
– Dobrze, to proszę pokazać.
Młody człowiek powoli odwija sznurek od płaszcza i zamaszystym ruchem otwiera go. Babcinka patrzy tak na niego od góry do dołu i krzyczy:
– O, k…, zapomniałam jajek!

Chirurg do pacjenta:
– Jest pan przesądny?
– Nie, dlaczego pan pyta?
– Bo od jutra będzie pan wstawał tylko lewą nogą.

– Kto to jest koleżanka?
– Osoba płci przeciwnej, która ma to „coś”, co powoduje, że absolutnie nie mamy ochoty się z nią przespać.

Żona do męża:
– Dziś spotkałam bardzo bezpośredniego faceta. Powiedział, żebym zrobiła mu loda za ten oto złoty łańcuszek.

– Jak to się nazywa, gdy dziewczyny robią sobie dobrze?
– Shopping.

– Kochanie, jeszcze ci tego nie mówiłam, ale jesteś fantastyczny w łóżku! Gdzie się tego nauczyłeś?
– Jak to gdzie? W wojsku!

– Stary, umyj talerze! – drze się słodko małżonka do męża siedzącego w kuchni.
– Nie umyję – asertywnie odpowiada małżonek.
– Umyjżesz!… – ponawia prośbę dama.
– Nie umyję, nie chce mi się! – w swej asertywności trwa chłop.
– Umyjesz, do ciężkiej cholery, i jeszcze śpiewać przy tym będziesz!!!
– No dobra, dobra, umyję, ale śpiewać to ja, k…, nie będę!!!

Spotyka się Anglik z Polakiem.
– Hi. What is your name?
– Piotr.
– Polish?
– Nie, rzuciłem pół roku temu.

– Jak się nazywa dziura po bombie?
– Lej.
– No to lej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz