27.11.11

Skąd masz taki ładny zegarek?

– Halo sąsiedzie! Czy pan już zrobił swojemu synowi zadanie z matematyki?
– Tak, przed chwilą.
– A da pan spisać?

– Jak się nazywa najsłynniejszy chiński zawodnik karate?
– Jajami Omate.

Mężczyzna lecący balonem na gorące powietrze niespodziewanie odkrył, że się zgubił. Zmniejszył wysokość i zauważył na dole człowieka. Zleciał jeszcze niżej i zapytał:
– Przepraszam, możesz mi powiedzieć, gdzie jestem?
Człowiek na dole powiedział:
– Tak, jesteś w balonie na gorące powietrze i znajdujesz się dziewięć metrów nad tym polem.
– Musisz być informatykiem – powiedział baloniarz.
– Zgadza się – odpowiedział mężczyzna. – Skąd wiedziałeś?
– No cóż – powiedział baloniarz. – Wszystko, co powiedziałeś, jest prawidłowe technicznie, ale są to bezużyteczne informacje.
Mężczyzna poniżej odpowiedział:
– Musisz pracować w zarządzie.
– Zgadza się – odpowiedział baloniarz. – Ale skąd wiesz?
– No cóż – powiedział mężczyzna. – Nie wiesz, gdzie jesteś ani gdzie lecisz, oczekujesz, że będę w stanie ci pomóc. Jesteś w tym samym położeniu odkąd się spotkaliśmy, ale teraz to moja wina.

Profesor idzie do sali egzaminacyjnej, niosąc pełną szklankę herbaty.
– Proszę uważać, żebym kogoś z państwa nie oblał!

Fizyka. Nauczyciel pyta dziewczynę śmiertelnie poważnym głosem:
– Co to jest opór?
Dziewczyna zmieszana:
– Nie wiem.
Nauczyciel (natarczywie):
– Co to jest opór?!
Dziewczyna:
– Nie wiem.
Nauczyciel podnosi się i mówi uśmiechnięty do reszty:
– No i tu macie ideał dziewczyny. Ładna i nie wie, co to jest opór.

– Jaką szkołę musi ukończyć polityk, żeby spełnić wszystkie swoje obietnice?
– Hogwart.

– Mojsze, a skąd ty masz taki ładny zegarek?
– Tate mi sprzedał, jak umierał.

Trwają zawody w tym kto najdłużej wytrzyma pod wodą. Zanurza się trzech zawodników. Mija minuta, dwie, cztery. Nagle wynurza się jeden z zawodników.
– Cztery minuty pod wodą! Jak to możliwe? – woła sędzia.
– Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca – odpowiada zawodnik.
Po pięciu minutach wynurza się kolejny.
– Coś niesamowitego! Pięć minut pod wodą!? Jak się to panu udało?
– Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca.
Mija sześć minut, siedem, osiem. Wszyscy zaczynają się już niepokoić. Nagle wynurza się ostatni zawodnik.
– Niemożliwe! Wytrzymał pan osiem minut pod wodą! Jak pan to zrobił?
– K… mać, zaplątałem się w jakieś druty!

– Dlaczego w Wąchocku sieje się zboże na wzniesieniach?
– Żeby plony były wyższe

Przychodzi baba do lekarza, a tam szybka, fachowa i darmowa opieka medyczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz