23.11.07
22.11.07
Co podoba się facetom w kobietach? [hardcore]
• Co podoba sie facetom w kobietach?
veronick 17.03.2005 10:08 + odpowiedz
• Re: Co podoba sie facetom w kobietach?
szybki_wytrysk 17.03.2005 10:47 + odpowiedz
Ja nie będę ukrywał,że najbardziej podoba mi się kiedy kobieta ma wąską i mokrą pochwę oraz duże balony.
Forum Gazeta.pl
veronick 17.03.2005 10:08 + odpowiedz
• Re: Co podoba sie facetom w kobietach?
szybki_wytrysk 17.03.2005 10:47 + odpowiedz
Ja nie będę ukrywał,że najbardziej podoba mi się kiedy kobieta ma wąską i mokrą pochwę oraz duże balony.
Forum Gazeta.pl
Skąd ściągnąć „Trybunę Ludu”?
• czy są w necie do ściągnięcia art z Trybuny Ludu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Gość: henry.k 01.03.2005 13:45 + odpowiedz
albo Głosu Robotniczego?
• Re: czy są w necie do ściągnięcia art z Trybuny L IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Gość: Raczej nie 01.03.2005 14:15 + odpowiedz
Musi CI wystarczyć Gazeta Wyborcza i ich radyjko TOK-FM.
Forum Gazeta.pl
Gość: henry.k 01.03.2005 13:45 + odpowiedz
albo Głosu Robotniczego?
• Re: czy są w necie do ściągnięcia art z Trybuny L IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Gość: Raczej nie 01.03.2005 14:15 + odpowiedz
Musi CI wystarczyć Gazeta Wyborcza i ich radyjko TOK-FM.
Forum Gazeta.pl
21.11.07
20.11.07
Will Knott
– Hello, are you there?
– Yes, who are you please?
– I’m Watt.
– What’s your name?
– Watt’s my name.
– Yes, what’s your name?
– My name is John Watt.
– John what?
– Yes, are you Jones?
– No, I’m Knott.
– Will you tell me your name then?
– Will Knott.
– Why not?
– My name is Knott.
– Not what?
– Not Watt, Knott.
– What?
– Yes, who are you please?
– I’m Watt.
– What’s your name?
– Watt’s my name.
– Yes, what’s your name?
– My name is John Watt.
– John what?
– Yes, are you Jones?
– No, I’m Knott.
– Will you tell me your name then?
– Will Knott.
– Why not?
– My name is Knott.
– Not what?
– Not Watt, Knott.
– What?
Dzika dzikość dzikich dzikusów
– Heyka! – Dziki wierzchowiec mruknął pod nosem, wpadając z rykiem do baru piwnego.
– Ryk, siadaj obok mnie – Ryk wpadając z wierzchowcem nie zauważył stołu i wrypał się wprost na niego.
– Jak wpadasz! – ryknął Stołu.
W tym momencie Wpadasz nie wytrzymał. Jak mogli porównać go ze Stołu?
– Jak mogłeś porównać mnie ze Stołu?! – zapytał oburzony.
Do tej pory Oburzony siedział cicho, ale gdy usłyszał, że o nim mowa, też przyłączył się do dyskusji.
– No więc się przyłączyłem – powiedział Też.
– Ale bałagan się zrobił – Dziki wierzchowiec wiedział, co mówi.
– No więc zrobiłem się, i co z tego? – Bałagan stanął obok Ryka.
– Kto tu jest kto??? – zapytała Heyka.
– Jak to kto? Ja! – odpowiedział Kto.
– Nie rozumiem! – to znów Heyka.
– Tu jestem – Nierozumiem myślał, że jest wołany.
– Nierozumiem, nie jesteś Wołany! Wołany stoi koło baru – Stołu dodał od niechcenia.
– Tak, Wołany stoi obok mnie – mruknął Bar.
Mnie spojrzała na Bara i prowokującym spojrzeniem dała mu znać, że nie żartuje.
– Jak zwykle, żartowałem – Nie się uśmiechnął.
Mu dostał znać, ale nic nie zrozumiał.
– A ty, Nic, jak zwykle nie rozumiesz – Koniu miał już powyżej uszu tej gadki.
– Co ty nie powiesz… – Gadka do tej pory milczący nie wytrzymał.
– Przecież byłeś do tej pory Milczący… – Koniu zaczął przejmować inicjatywę.
Po chwili Inicjatywa została przejęta.
– Jestem Przejęta od tej pory! – darła się Inicjatywa.
W tym samym czasie powyżej uszu Konia zaczynało być Gadki coraz mniej.
– Heyka! – do baru wpadł szybki Lopez.
– Co ty chcesz ode mnie? – Heyka się domyślała…
– Ja? – spytał Ty.
– Nie! – odparowała Heyka.
– Co? – odezwał się Nie.
– Wołasz mnie? – zdziwił się Co.
– Zamknąć się! – ryknął Koniu.
W tym momencie wszyscy się zamknęli. I to był błąd Konia, bo zapomniał dodać, żeby nie na klucz, bo klucza nie było.
– Nie ma Klucza – Błąd Konia ocenił sytuację.
– Nie oceniaj mnie po wyglądzie – stwierdziła Sytuacja.
– Bo co? – Błąd Konia nie dawał za wygraną.
Ale Bo i Co byli zamknięci na klucz, którego nie było. W tym momencie Koniu nie wytrzymał, wziął piwo i wyszedł.
– Chodź, Piwo, idziemy gdzie indziej, gdzieś, gdzie będzie można spokojnie porozmawiać, bo tutaj chyba wyobraźnia płata figle.
A Wyobraźnia siedziała i spokojnie płatała figle…
Dariusz Majgier, http://dariusz.majgier.pl
– Ryk, siadaj obok mnie – Ryk wpadając z wierzchowcem nie zauważył stołu i wrypał się wprost na niego.
– Jak wpadasz! – ryknął Stołu.
W tym momencie Wpadasz nie wytrzymał. Jak mogli porównać go ze Stołu?
– Jak mogłeś porównać mnie ze Stołu?! – zapytał oburzony.
Do tej pory Oburzony siedział cicho, ale gdy usłyszał, że o nim mowa, też przyłączył się do dyskusji.
– No więc się przyłączyłem – powiedział Też.
– Ale bałagan się zrobił – Dziki wierzchowiec wiedział, co mówi.
– No więc zrobiłem się, i co z tego? – Bałagan stanął obok Ryka.
– Kto tu jest kto??? – zapytała Heyka.
– Jak to kto? Ja! – odpowiedział Kto.
– Nie rozumiem! – to znów Heyka.
– Tu jestem – Nierozumiem myślał, że jest wołany.
– Nierozumiem, nie jesteś Wołany! Wołany stoi koło baru – Stołu dodał od niechcenia.
– Tak, Wołany stoi obok mnie – mruknął Bar.
Mnie spojrzała na Bara i prowokującym spojrzeniem dała mu znać, że nie żartuje.
– Jak zwykle, żartowałem – Nie się uśmiechnął.
Mu dostał znać, ale nic nie zrozumiał.
– A ty, Nic, jak zwykle nie rozumiesz – Koniu miał już powyżej uszu tej gadki.
– Co ty nie powiesz… – Gadka do tej pory milczący nie wytrzymał.
– Przecież byłeś do tej pory Milczący… – Koniu zaczął przejmować inicjatywę.
Po chwili Inicjatywa została przejęta.
– Jestem Przejęta od tej pory! – darła się Inicjatywa.
W tym samym czasie powyżej uszu Konia zaczynało być Gadki coraz mniej.
– Heyka! – do baru wpadł szybki Lopez.
– Co ty chcesz ode mnie? – Heyka się domyślała…
– Ja? – spytał Ty.
– Nie! – odparowała Heyka.
– Co? – odezwał się Nie.
– Wołasz mnie? – zdziwił się Co.
– Zamknąć się! – ryknął Koniu.
W tym momencie wszyscy się zamknęli. I to był błąd Konia, bo zapomniał dodać, żeby nie na klucz, bo klucza nie było.
– Nie ma Klucza – Błąd Konia ocenił sytuację.
– Nie oceniaj mnie po wyglądzie – stwierdziła Sytuacja.
– Bo co? – Błąd Konia nie dawał za wygraną.
Ale Bo i Co byli zamknięci na klucz, którego nie było. W tym momencie Koniu nie wytrzymał, wziął piwo i wyszedł.
– Chodź, Piwo, idziemy gdzie indziej, gdzieś, gdzie będzie można spokojnie porozmawiać, bo tutaj chyba wyobraźnia płata figle.
A Wyobraźnia siedziała i spokojnie płatała figle…
Dariusz Majgier, http://dariusz.majgier.pl
18.11.07
16.11.07
Bajka o długopisie (i inne)
O długopisie
Długo PiS nie porządziło.
O Częstochowie
Moja stara często chowa przede mną pieniądze.
O kleptomanii
Klep to, Mania, klep!
O mateczce
Gdzie jest ma teczka?
O parlamentarzystach
Baca poseł se na tor.
O byczku
Idę, by czek zrealizować.
O macarenie
Józek maca Renię.
O napalmie
Małpy siedzą na palmie.
O romansie
Roman sie rozwodzi.
O strzykawce z drzewa
Szczy kawka z drzewa.
O tumanie
Tu Manie poznałem.
O warkoczach
Jedzie traktor i warkocze.
O nasturcji
Ona z Turcji kożuch przywiozła…
O basenie
Oba se nie poradzimy.
O pałacyku i latarence
Pała – cyk! I lata ręka.
O romantyku
Roman, ty kutasie!
O Magdzie Zawadzkiej
Złapała Magda za wacka.
O komisie
Oko mi się nie zamyka.
O panterze
Pan tera wysiada.
O ananasie
Tata kupił ananasa i sam go zjadł, a na nas się wypiął.
O Napoleonie
Ona po Leonie miała troje dzieci.
O Siewierzu
Odczep się, wiesz?
O apostołach
Jedzcie, pijcie, pożywajcie, a po stołach nie rzygajcie.
O tymitunie
Ty mi tu nie gadaj głupstw!
O dziewannie
Gdzie wanna, będę rzygał.
O naleśniku
Spadło drzewo na leśnika.
O Iławie
Gdzie łóżka nie ma tam i ława dobra.
O komiku
Oko mi, kurcze, wykolesz.
O napięciu
Na pięciu wpadło dziesięciu.
O dojarce
Poszedł Marek do Jarka.
O komendzie
Oko mendzie wydłubali.
O Lesznie
Leż no spokojnie.
O macie
Mata tu flaszkę i pijta.
O manicure
Józek zrobił Mani córę.
O Michale
Mi chała, a tobie suchary.
O muszelce
Zapnij mu szelkę.
O nosie
Odwal no się.
O Nowym Sączu
No wysącz to do dna.
O notowaniach
No to, Wania, dawaj flachę.
O Janosiku
Czekaj, ja no siku zrobię.
O desce
Odesce się i wrócę.
O Seagate’cie (producencie m.in. dysków twardych)
Józek kopnął se Agate.
Długo PiS nie porządziło.
O Częstochowie
Moja stara często chowa przede mną pieniądze.
O kleptomanii
Klep to, Mania, klep!
O mateczce
Gdzie jest ma teczka?
O parlamentarzystach
Baca poseł se na tor.
O byczku
Idę, by czek zrealizować.
O macarenie
Józek maca Renię.
O napalmie
Małpy siedzą na palmie.
O romansie
Roman sie rozwodzi.
O strzykawce z drzewa
Szczy kawka z drzewa.
O tumanie
Tu Manie poznałem.
O warkoczach
Jedzie traktor i warkocze.
O nasturcji
Ona z Turcji kożuch przywiozła…
O basenie
Oba se nie poradzimy.
O pałacyku i latarence
Pała – cyk! I lata ręka.
O romantyku
Roman, ty kutasie!
O Magdzie Zawadzkiej
Złapała Magda za wacka.
O komisie
Oko mi się nie zamyka.
O panterze
Pan tera wysiada.
O ananasie
Tata kupił ananasa i sam go zjadł, a na nas się wypiął.
O Napoleonie
Ona po Leonie miała troje dzieci.
O Siewierzu
Odczep się, wiesz?
O apostołach
Jedzcie, pijcie, pożywajcie, a po stołach nie rzygajcie.
O tymitunie
Ty mi tu nie gadaj głupstw!
O dziewannie
Gdzie wanna, będę rzygał.
O naleśniku
Spadło drzewo na leśnika.
O Iławie
Gdzie łóżka nie ma tam i ława dobra.
O komiku
Oko mi, kurcze, wykolesz.
O napięciu
Na pięciu wpadło dziesięciu.
O dojarce
Poszedł Marek do Jarka.
O komendzie
Oko mendzie wydłubali.
O Lesznie
Leż no spokojnie.
O macie
Mata tu flaszkę i pijta.
O manicure
Józek zrobił Mani córę.
O Michale
Mi chała, a tobie suchary.
O muszelce
Zapnij mu szelkę.
O nosie
Odwal no się.
O Nowym Sączu
No wysącz to do dna.
O notowaniach
No to, Wania, dawaj flachę.
O Janosiku
Czekaj, ja no siku zrobię.
O desce
Odesce się i wrócę.
O Seagate’cie (producencie m.in. dysków twardych)
Józek kopnął se Agate.
15.11.07
14.11.07
13.11.07
A ja się pytam!…
Warszawa: 21-latek wjechał w witrynę sklepową
21-latek wjechał samochodem w witrynę sklepową w centrum Warszawy, po tym jak wcześniej wymusił pierwszeństwo i spowodował kolizję – poinformowała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
A ja się pytam
po jaką cholere tam postawili sklep ?
~koja , 13.11.2007 11:52
Forum Onet.pl
21-latek wjechał samochodem w witrynę sklepową w centrum Warszawy, po tym jak wcześniej wymusił pierwszeństwo i spowodował kolizję – poinformowała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
A ja się pytam
po jaką cholere tam postawili sklep ?
~koja , 13.11.2007 11:52
Forum Onet.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)